mecz nr 18, 11 listopada 2008
godzina 9:00, 2 x 30 minut
UCSiR, ul. Koncertowa 4
boisko B, dywan, 40m x 20m
KOŁACZ
Andrzej
Kołacz
4 bramki
3 asysty
JANEK
Kristof
Yannek
8 bramek
4 asysty
HOŁEK
Jacek
Hołysz
5 bramek
5 asyst
CHAPER
Michał
Chapski
6 bramek
6 asyst
KNOPIQ
Błażej
Knop
9 bramek
8 asyst
ZBYCHU
Zbig
Obarski
21 bramek
9 asyst
1 | : | 0 | 2' | Jacek Hołysz (po podaniu Kristofa Yanneka) |
1 | : | 1 | 2' | Zbig Obarski |
1 | : | 2 | 3' | Zbig Obarski (po podaniu Błażeja Knopa) |
2 | : | 2 | 4' | Andrzej Kołacz (po podaniu Jacka Hołysza) |
2 | : | 3 | 5' | Michał Chapski (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
2 | : | 4 | 6' | Michał Chapski (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
2 | : | 5 | 7' | Zbig Obarski |
3 | : | 5 | 9' | Kristof Yannek |
3 | : | 6 | 10' | Zbig Obarski (po podaniu Michała Chapskiego) |
3 | : | 7 | 12' | Zbig Obarski |
3 | : | 8 | 13' | Zbig Obarski (po podaniu Michała Chapskiego) |
3 | : | 9 | 15' | Zbig Obarski (po podaniu Błażeja Knopa) |
3 | : | 10 | 16' | Zbig Obarski |
4 | : | 10 | 17' | Jacek Hołysz (po podaniu Kristofa Yanneka) |
4 | : | 11 | 19' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
4 | : | 12 | 23' | Zbig Obarski (po podaniu Błażeja Knopa) |
5 | : | 12 | 24' | Jacek Hołysz (po podaniu Andrzeja Kołacza) |
6 | : | 12 | 24' | Kristof Yannek |
7 | : | 12 | 25' | Andrzej Kołacz |
8 | : | 12 | 26' | Kristof Yannek (po podaniu Jacka Hołysza) |
9 | : | 12 | 27' | Kristof Yannek (po podaniu Jacka Hołysza) |
9 | : | 13 | 27' | Błażej Knop (po podaniu Michała Chapskiego) |
10 | : | 13 | 28' | Kristof Yannek |
10 | : | 14 | 29' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
10 | : | 15 | 30' | Zbig Obarski |
10 | : | 16 | 31' | Zbig Obarski |
10 | : | 17 | 32' | Zbig Obarski |
10 | : | 18 | 33' | Zbig Obarski (po podaniu Błażeja Knopa) |
10 | : | 19 | 34' | Zbig Obarski (po podaniu Michała Chapskiego) |
10 | : | 20 | 35' | Zbig Obarski (po podaniu Błażeja Knopa) |
10 | : | 21 | 36' | Zbig Obarski (po podaniu Michała Chapskiego) |
11 | : | 21 | 37' | Jacek Hołysz (po podaniu Andrzeja Kołacza) |
11 | : | 22 | 38' | Zbig Obarski (po podaniu Błażeja Knopa) |
12 | : | 22 | 39' | Jacek Hołysz (po podaniu Kristofa Yanneka) |
12 | : | 23 | 40' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
13 | : | 23 | 41' | Kristof Yannek (po podaniu Jacka Hołysza) |
13 | : | 24 | 42' | Zbig Obarski |
13 | : | 25 | 43' | Zbig Obarski (po podaniu Michała Chapskiego) |
14 | : | 25 | 44' | Andrzej Kołacz (po podaniu Kristofa Yanneka) |
14 | : | 26 | 46' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
15 | : | 26 | 47' | Kristof Yannek (po podaniu Andrzeja Kołacza) |
15 | : | 27 | 48' | Michał Chapski |
15 | : | 28 | 49' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
15 | : | 29 | 50' | Zbig Obarski |
15 | : | 30 | 51' | Błażej Knop |
15 | : | 31 | 53' | Zbig Obarski |
16 | : | 31 | 54' | Kristof Yannek (po podaniu Jacka Hołysza) |
16 | : | 32 | 55' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
16 | : | 33 | 56' | Michał Chapski (po podaniu Błażeja Knopa) |
17 | : | 33 | 57' | Andrzej Kołacz |
17 | : | 34 | 58' | Michał Chapski (po podaniu Błażeja Knopa) |
17 | : | 35 | 59' | Błażej Knop (po podaniu Zbiga Obarskiego) |
17 | : | 36 | 60' | Michał Chapski |
Zbig Obarski został ukarany odjęciem 1 punktu za spóźnienie przekraczające 15 minut |
Mecze Lawy rozgrywane są zawsze w niedziele, ale uczestnicy spotkania z 9 listopada wyrazili chęć rozegrania kolejnego meczu przy najbliższej nadarzającej się okazji, czyli w dniu świątecznym, 11 listopada - we wtorek. W przypadku większości graczy na deklaracjach się skończyło, ale Hołkowi udało się w końcu zebrać wystarczającą liczbę osób. Był wśród nich Kołacz, debiutant w Lawie, ale stary wyga stalowowolskiej edycji rozgrywek. W warszawskich meczach nie mógł brać udziału z powodu obowiązków służbowych, ale święto państwowe dało mu w końcu możliwość zaistnienia w "stołecznych" rankingach.
To był piąty już w tym sezonie mecz z udziałem zaledwie sześciu osób, więc można było spodziewać się wysokiego wyniku, choć akurat w Lawie mecze typu "trzech vs. trzech" nie kończą się tak kosmicznymi rezultatami, jak w Stalowej Woli - na trochę większych boiskach ze znacznie szerszymi bramkami. Jednak tego dnia na boisku pojawił się Zbychu, zawodnik pretendujący do tytułu najlepszego gracza rozgrywek. Ustalając składy Hołek przydzielił Zbychowi Chapera i Knopika. Liczył na to, że będą oni stanowili przeciwwagę dla umiejętności Zbycha. Chaper był bowiem tego dnia niesamowicie niewyspany i z trudem udało się go dobudzić sms-ami i telefonami, natomiast Knopiq powrócił do gry po kilku tygodniach przerwy spowodowanej kontuzją.
Okazało się jednak, że Hołek nie docenił ambicji kolegów, a może nawet i ich umiejętności. Chaper i Knopiq byli wielkim wsparciem dla Zbycha, który dzięki zaufaniu do swojej drużyny mógł bez większych przeszkód zaszaleć na boisku. Cała trójka rozjechała rywali, którzy zwłaszcza w drugiej połowie popełnili zbyt wiele błędów w obronie, tracili piłki podczas kontrataków oraz stanowczo za często pudłowali nawet na pustą bramkę. Hołek, Janek i Kołacz od początku spotkania mieli problemy z nawiązaniem równej walki, choć przez moment wydawało się, że są w stanie się odrodzić - przegrywali już siedmioma bramkami, by w kilka minut zniwelować stratę do zaledwie trzech. Potem dali się już jednak pokonać w sposób wręcz zawstydzający. Nie był to rekordowy pogrom w historii Latoligi/Lawy, padł za to rekord strzelonych w jednym spotkaniu bramek (53!). Indywidualnie rekord taki pobił również Zbychu... Mecz spowodował spore przetasowania w rankingach, szczególnie w "czubie" tabeli, gdzie zrobiło się bardzo tłoczno. Wygląda na to, że walka o medale będzie trwała aż do ostatniego spotkania.
Hołek: powinien był strzelić znacznie więcej goli, ale zbyt szybko oddawał strzały w sytuacjach wymagających odrobiny cierpliwości. Za rzadko wracał się do obrony by wesprzeć kolegów, nie mógł się też w pełni skoncentrować na grze z powodu konieczności notowania ogromnej ilości bramek i asyst. Zaimponował za to kolegom ofiarnym wślizgiem przerywającym jedną z akcji przeciwnikow.
Janek: puścił kilka głupich goli na bramce, znacznie lepiej szło mu w polu, nieźle rozgrywał i dość często trafiał, ale w drugiej połowie zmarnował masę sytuacji. Stojąc tyłem do bramki zdobył ładnego gola głową przerzucając piłkę nad zaskoczonym bramkarzem.
Kołacz: po obiecującym początku, kiedy to wykazał się świetną szybkością oraz niezłymi interwencjami bramkarskimi, szybko opadł z sił i nie odzyskał ich do końca spotkania. Najlepiej wykazał się broniąc przez kilkadziesiąt sekund bramki oblężonej przez dwóch rywali.
Chaper: pobił osobiste rekordy bramek i asyst, zagrał kolejny dobry mecz, ale powinien poprawić koordynację ruchową, gdyż zbyt często zdarzały mu się zagrania ręką i przypadkowe faule. Niesamowicie poprawił przyjęcie piłki.
Knopiq: strzelił prawie dwa razy tyle goli, co we wszystkich poprzednich pięciu meczach ze swoim udziałem! Oprócz świetnych strzałów demonstrował również bardzo precyzyjne podania, a także wysokie tempo prowadzenia piłki. Najbardziej zaskoczył golem zdobytym z prawie zerowego kąta.
Zbychu: fantastyczny popis umiejętności - gole strzelał seriami (po pięć-sześć bramek!) i z niesamowitą precyzją, co najmniej jedna trzecia jego strzałów kończyła się obiciem wewnętrznej części słupka. Zdobywając 21 bramek pobił absolutny rekord wszech czasów Latoligi/Lawy i trudno się spodziewać, by ktokolwiek był w stanie wyczyn ten powtórzyć. Dzięki temu meczowi z kandydata do brązowego medalu stał się niemal pewniakiem do pierwszego miejsca w tym sezonie.