mecz nr 26, 19 czerwca 2011
godzina 8:00, 48+48 min.
pochmurno, temp. 17°C
Park im. Jana Pawła II, ul. Melodyjna
dywan, 50 m x 30 m
sucha nawierzchnia
1 | : | 0 | 24' | Andrzej Chamera |
1 | : | 1 | 27' | Piotr Rytel (po podaniu Adama Kołodziejczyka) |
1 | : | 2 | 52' | Łukasz Nowak (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
1 | : | 3 | 55' | Grzegorz Nowaczek (po podaniu Piotra Rytla) |
2 | : | 3 | 58' | Michał Oleś (po podaniu Andrzeja Chamery) |
2 | : | 4 | 64' | Łukasz Nowak (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
3 | : | 4 | 68' | Krzysztof Bieleń |
4 | : | 4 | 69' | Andrzej Chamera (po podaniu Pawła Ryczki) |
4 | : | 5 | 70' | Piotr Rytel (po podaniu Łukasza Nowaka) |
4 | : | 6 | 78' | Łukasz Nowak (po podaniu Grzegorza Nowaczka) |
4 | : | 7 | 89' | Piotr Rytel (po podaniu Łukasza Nowaka) |
4 | : | 8 | 94' | Łukasz Nowak (po podaniu Adama Kołodziejczyka) |
5 | : | 8 | 95' | Andrzej Chamera (po podaniu Jacka Hołysza) |
6 | : | 8 | 96' | Krzysztof Bieleń (po podaniu Michała Leguminy) |
Adam Kołodziejczyk został ukarany odjęciem 1 punktu za 6-minutowe spóźnienie Jon Snow został ukarany odjęciem 2 punktów za odwołanie swojego udziału w meczu |
W trzecią niedzielę czerwca boisko przy Wawelskiej nie było dostępne do rezerwacji. Hołek zorganizował więc mecz na Melodyjnej, spodziewając się frekwencji, przy której na Koncertowej byłoby zbyt tłoczno. Na mecz zgłosiło się 12 osób, ale w nocy Maniek odwołał swój udział i po raz czwarty z rzędu jedna z drużyn musiała grać w osłabieniu liczebnym. Utrudniło to organzatorowi ustalenie składów - na szczęście w zadaniu tym wyręczyli go Andrew i Grzesiu, którzy wykreowali dość równe pod względem potencjału drużyny.
W pierwszej połowie padły zaledwie dwie bramki. Trudno to jednak tłumaczyć wybitną grą w defensywie, obie drużyny miały raczej problemy z celnymi strzałami. W początkowej fazie meczu formą zaskoczył Ryku, który w swoim pierwszym meczu po ślubie imponował zadziornością i finezją. Rozczarowali za to jego koledzy - Andrew i Legee, którzy mieli być główną siłą czerwonych, mieli trudne do wytłumaczenia problemy z celnością podań. Ich drużyna prawie nie oddawała strzałów, bo rywale odzyskiwali piłkę często jeszcze przed swoim polem karnym.
Zieloni grali za to koncertowo, szczególnie w drugiej połowie, gdy przekonali się, że przeciwnicy zupełnie sobie nie radzą z ich kombinacyjną grą. Szczególnie imponowali Grzesiu, Kadłub i Nowak, którzy momentami ośmieszali wręcz ślamazarną defensywę czerwonych. Pogromu nie było, ale zieloni pewnie i zasłużenie wygrali ten mecz.